on line users

Cerca nel blog

venerdì 10 febbraio 2012

CARCIOFI FARCITI CZYLI NADZIEWANE KARCZOCHY

Karczoch jest jednym z naszych ulubionych warzyw. Sezon na karczochy mamy juz w pelni i sa w dodatku po naprawde przystepnej cenie.
Karczochy mozna przyrzadzac doslownie na tysiac sposobow - mozna z nich przyrzadzac zarowno antipasti,dania obiadowe jak i konserwowac  w oleju. W sprzedazy znajduje sie takze likier z karczocha o nazwie "Cynar". Wiecej o karczochach mozna przeczytac tutaj.
A ja zapraszam tymczasem na karczochy nadziewane. Jest to sposob w jaki najczesciej przyrzadzam to warzywo . W rodzinie mojego meza tak przyrzadzone karczochy nazywane sa (w dialekcie sycylijskim) cacocioli imbotiti. Dodam jeszcze,ze ile kucharek tyle jest wariacji na ten temat :)
Nadziewane karczochy mozna podawac jako antipasto (wowczas po jednym na osobe) lub moga stanowic samodzielny posilek (np.kolacja).





Skladniki :

- 4 karczochy
- 4 cubate lyzki bulki tartej*
- 4 plaskie lyzki startego pecorino lub parmezanu **
- natka pietruszki
- oliwa z oliwek extravergine
- sol i pieprz

* przyznam szczerze,ze ja nigdy nie odmierzam dokladnie skladnikow, zawsze do miseczki wsypuje "na oko" i zawsze wychodzi dobre ;) Na potrzeby bloga mniej wiecej okreslilam proporcje.
** oryginalnie w tradycji sycylijskiej do nadziewania karczochow uzywany jest pecorino lub caciocavallo. Sery te mozna jednak spokojnie zastapic parmezanem. 

Wykonanie : 

Natke pietruszki myjemy i siekamy, odstawiamy w miseczce.
Teraz zabieramy sie za karczochy : myjemy je pod bierzaca woda. Dobrze pluczemy rozchylajac delikatnie liscie.Pozostawiamy na okolo 5 minut w durszlaku kwiatostanem do dolu tak by woda mogla spokojnie sciekac.Nastepnie obcinamy lodyge i usuwamy zewnetrzne, twarde liscie.


Przygotowujemy nadzienie : w miseczce mieszamy bulke tarta z serem i natka pietruszki. Dodajemy odrobine soli i pieprzu. Na koniec dolewamy troche oliwy z oliwek, tyle by z mieszanki powstala lekko klejaca sie papka.

Tak przygotowanym "farszem" nadziewamy karczochy : rozchylamy delikatnie listki, pomiedzy ktore rozprowadzamy przygotowana mieszanke.
Przygotowujemy garnek, w ktorym beda gotowane karczochy - na dno dodajemy wode,ale uwaga - nie za duzo. Woda ma siegac zaledwie do 1/5 wysokosci karczocha. Wode oczywiscie lekko solimy. 
Karczochy ukladamy nastepnie w garnku- jeden obok drugiego (moze byc ciasno- nie wplynie to bynajmniej na ich smak), tak by sie nie wywrocily podczas gotowania.

 
 Gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem okolo 40 minut. 
Mozna sprawdzic czy karczochy sa gotowe wyrywajac jeden listek i sprawdzajac czy miazsz jest miekki. Jesli tak - oznacza to,ze karczoch gotowy jest do konsumpcji.
Karczochy najlepsze sa na cieplo choc mozna tez jesc zimne.

Mam nadzieje,ze dosc jasno przedstawilam "obrobke " karczocha. Na wszelkie pytania czy watpliwosci chetnie odpowiem.

Buon appetito !

10 commenti:

  1. Uwielbiam karczochy w każdej formie! Cudnie U Ciebie wyglądają!

    RispondiElimina
  2. Kocham karczochy!
    Zazdroszczę Ci dostępu do świeżych.W Polsce wybór jest ograniczony,choć radzę sobie z tym faktem.
    U mnie niedługo też będzie coś z karczochami.
    Pozdrawiam!

    RispondiElimina
    Risposte
    1. Witaj Amber :) No tak, w Polsce dopiero teraz karczochy (swieze) zaczynaja byc doceniane.
      Czekam niecierpliwie na Twoje "karczochowe" propozycje :)
      Pozdrawiam.

      Elimina
  3. Looks delicious! I've always wanted to attempt these.

    RispondiElimina
    Risposte
    1. Margaret - nothing is lost! Just try to do and you will see that it's worth :)

      Elimina
  4. O, chętnie bym skosztowała takich karczochów! Zapowiadają się świetnie!:))

    RispondiElimina
  5. uwielbiam karczochy, ale w Polsce niestety trudno je dostać :( nawet w delikatesach są rzadkością... zazdroszczę karczochowej obfitości i pozdrawiam!

    RispondiElimina
    Risposte
    1. Z czasem i w Polsce beda latwiej dostepne, wszystko bowiem zalezy od zainteresowania klientow. Pozdrawiam :)

      Elimina