A sezon na figi w pelni.
Choc figi najchetniej pozeramy na zywca czyli nieprzetworzone- tym razem powiedzialam "dosc" ! Z uzbieranej torby przeslodkich fig zrobilam konfiture, ktora bedziemy sie pewnie zajadac az do nastepnego sezonu figowego :)
Skladniki :
Proporcje na 1 kg fig
- 1 kg fig
- 2 gruszki
- 3 lyzki Limoncello (mozna zastapic swiezo wycisnietym sokiem z cytryny)
- cukier (ilosc wg indywidualnego upodobania, zalezna takze od stopnia slodkosci fig)
Wykonanie :
Figi i gruszki dobrze umyc.
Gruszki obrac ze skorki i pokroic.
Do garnka o grubym dnie wrzucamy poprzekrajane na 4 czesci figi oraz gruszki. Dodajemy cukier do smaku. Smazymy calosc na wolnym ogniu. Po okolo 30 minutach gdy figi rozmiekna zmiksowac owoce blenderem (nie musi byc calkowicie gladka masa). Kontynuowac smazenie konfitury jeszcze przez okolo 20 minut.
Pod sam koniec smazenia dodac Limoncello.
Goraca konfiture przekladamy do wyparzonych sloiczkow. Dobrze zakrecamy i stawiamy do gory dnem i zostawiamy do calkowitego ostygniecia.
Buon appetito !
A ponizej zdjecia zrobione z naszej wyprawy po figi, zeby nie bylo,ze z warzywniaka przytargalam ;)))
Mmmm...pysznosci! Juz widze taka konfiture na pajdzie chleba z...ostrym serem;)
RispondiEliminaPozdrowionka z Padanii!;)
Tak ? Lubisz z ostrym serem? My rozsmarowujemy na serku typu Philadelfia na kanapkach i wcinamy na sniadanie. Taki tam nasz sniadaniowy klasyk :) Pozdrawiam!
EliminaRewelacyjna!!!! Marzenie :)
RispondiEliminaE tam marzenie... Jesli masz Kamilko dostep do swiezych fig to tez taka mozesz zrobic :)
EliminaJejku, jak ja kocham figi! Kupiłam sobie wczoraj 5 sztuk i sobie zjadam. U nas są dość drogie, ale nie odmówię sobie przyjemności zjedzenia kilku sztuk.
RispondiEliminaNiestety na konfiturę nie kupię, a chętnie bym taką pysznosć zjadła.
Zazdroszczę tych ślicznych, świeżych owoców. :)
Majanko, moze przy najblizszej wizycie we Wloszech najesz sie do woli :) Zycze Ci tego !
RispondiEliminaJa mam dostep do tych owocow wiec nie odmawiam sobie bo i grzechem by wrecz bylo sobie odmowic ;) Pozdrawiam.
Tak,wiesz, jak byłam we Włoszech to po prostu jadłam figi ile wlezie. Nigdy nie jadłam tak pysznych fig, jak właśnie w Italii.:)
RispondiEliminaNo to do nastepnego razu ? Moze tez i Sycylie dwiedzisz ?
EliminaI ja w tym roku przetestowalam polaczenie fig z gruszkami (z przepisu Christine Ferber), tyle tylko, zte w wersji pomaranczowej; i zakochalam sie w nich okrutnie :))
RispondiEliminaNiestety u nas z targu, nie z drzewka ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Witaj Bea :) Te gruszki w konfiturze to taka moja radosna tworczosc wlasna, niczym nie inspirowana ;) Dobrze,ze choc na targu sa u Was figi :) Pozdrawiam serdecznie.
RispondiElimina